Menu

czwartek, 7 sierpnia 2014

#1 | "Mistrz" Katarzyna Michalak



Udało Wam się przeczytać? Przebrnęliście czy zatrzymaliście się w połowie?

Ja przebrnęłam do prawie 70 strony. Do przeczytania,a nawet do zakupu książki przekonały mnie opinie jakie znalazłam w sieci. Kogo nie przekona stwierdzenie: "Najlepsza książka autorki"?  Do tego obietnica autorki napisana na okładce: "Powieść, która rozbudza zmysły"... Czyje pytam?

Przytoczę kilka opisów scen erotycznych z innych książek:

Władimir Nabokov „Lolita”* – „bo nigdy nie raczyłaś uwierzyć, że mogę bez konkretnych zamiarów pragnąć twarz wtulić w twoją kraciastą spódnicę, kochanie! Kruchość twych gołych ramion – jakże pragnąłem objąć je, spowić uściskiem wszystkie cztery kształtne, kryształowe członki, zwinąć się jak źrebię, wziąć twoją głowę w niegodne dłonie, odciągnąć do tyłu skórę na obu dłoniach, ucałować chińszczyznę twych oczu i …


Paullina Simon „Pieśń o poranku”* – „Teraz ona nie mogła wydusić słowa. Nie była przygotowana na taki atak, na wszędobylskie dłonie, na usta szukające jej ust, na język liżący jej piersi, zaczekaj, zaczekaj, powtarzała, próbując go powstrzymać, pieścić, utrzymać go jeszcze przez chwilę w zaskoczonych czułych dłoniach, poczekaj, poczekaj, a on pytał na co?, wchodząc w nią głębiej i głębiej.

Ana de Lis „Pięćdziesiąt twarzy Greya”* – „Nachyla się i całuje mnie, a jego palce dalej poruszają się rytmicznie wewnątrz mnie, kciuk masuje i uciska. Drugą dłoń zanurza w mych włosach i unieruchamia głowę. Jego język naśladuje ruchy palców. Nogi zaczynają mi sztywnieć, gdy napieram na jego dłoń.

I oczywiście Katarzyna Michalak „Mistrz”:
Uniósł ją, posadził na biurku, rozwarł jej szczupłe opalone uda i, podwijając obcisłą sukienkę, którą dziś założyła, uśmiechnął się z aprobatą: pod spodem nie miała nic. Nic oprócz chętnej, lśniącej wilgocią, rozpalonej cipki.”
Do tego w jednym z opisów Soni, Michalak pisze, że w porównaniu z Andżeliką ta „nie sięgała jej nawet do pięt. A raczej cipki.” str. 53


Ogólnie... dobór słownictwa żałosny. Jestem bardzo zaskoczona tak wysoką oceną tej książki. Fabuła.. ehh... może być, natomiast w moim odczuciu przeważało uczucie NIESMAKU. Zero polotu i finezji. Brak subtelności, która (moim zdaniem) przydałaby się w takich scenach. Niestety czytając po rak kolejny o cipce, członku i wkładaniu do ust...zapominam o co w całej książce chodzi. Może przyjdzie mi przeczytać lub dokończyć ją przy troszkę innych emocjach. Obecne, jakie mi towarzyszą nie pozwalają na jej skończenie. Obecnie czytam "Dla Ciebie wszystko" Nicholas'a Sparks'a i jest to dla mnie bardziej dostępna treść.

Przytoczę jeszcze kilka cytatów. Sami zdecydujcie:


- Masz ochotę na … przejażdżkę?
„Oczywiście!” krzyknęła w duchu, ale na głos odparła:
- Moja klacz jest zmęczona. Muszę ….- Mój ogier za to wypoczęty – wpadł jej w słowo (…) str.35



- Lubisz konie? – Padło następne pytanie, również dwuznaczne.
- Zależy jakie. Chętne, potężne i nie do zajeżdżenia – owszem – odparła.
Zaśmiał się gardłowo.
- Ostra z ciebie sztuka.
- Z ciebie również. Nadal mnie coś uwiera.- Może ulżymy temu czemuś? [...] str.36.


- Przecież …. zaspokoiłeś mnie … wtedy … na koniu … - wydyszała.- Ręką. To się nie liczy. Str. 58-59.


„Na widok jego nabrzmiałego prącia jej oczy zogromniały i ze świstem wciągnęła powietrze.
- Nie widziałaś jeszcze nagiego mężczyzny? - domyślił się.
- Tylko na filmach - wyszeptała, nie mogąc oderwać oczu od złowróżbnego członka. - On... on się tam nie zmieści!
[...]- Zmieści się. Zaufaj mi”. Str. 182.


* Cytaty pochodzą z:

- De Lis A., Pięćdziesiąt twarzy Greya, Katowice 2012, s. 189. 
- Nabokov W., Lolita, Warszawa 1997, s.153.
- Simons P., Pieśń o poranku, Warszawa 2013, s. 192.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz